Zbliża się koniec maja i czuję potrzebę zaznaczyć choć jednym, niedoskonałym zdjęciem z komórki ostatnią (przełom kwietnia i maja) wyprawę do naszego warmińskiego domu: żółte pola rzepaku i wizyta syna, który przyjechał ze swoją dziewczyną - fantastyczne zestawienie :)
P.S. Bociany już też w gnieździe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz