Na ten czas zawieszony między wiosną a zimą najlepszy będzie wakacyjny post z archiwum mojego niebieskiego bloga: sobota, 7 sierpnia 2010:
Pod koniec pobytu mieszkaliśmy w warunkach, można by rzec luksusowych - woda w kuchni (co prawda tylko zimna, no ale przecież można zagrzać) i prowizorycznie zamontowany kibelek z łazience z możliwością spuszczenia wody za pomocą stojącego obok wiaderka (udało nam się częściowo zlikwidować szkody poczynione przez zimę) . Jak tak dalej pójdzie to chyba przyczepię cztery gwiazdki do chałupy ;)
Więcej do przeczytania (i zobaczenia) TUTAJ: http://suwalska.blogspot.com/2010/08/sezon-1-odcinek-74-warminskiego-serialu.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz